Trzeci Pierwszy Kontakt | www.torun.pl

Dziesięć debiutów aktorskich i sześć reżyserskich w trzynastu przedstawieniach złoży się na trzecią edycję Festiwalu Debiutantów „Pierwszy Kontakt”. Teatr im. Wilama Horzycy zaprasza widzów 23-29 maja.

Ogólnopolski przegląd ma na celu wyłonienie i wypromowanie najciekawszych osobowości teatralnych stawiających pierwsze kroki na scenie. Ale przecież bywa, że debiutujący aktorzy grywają u uznanych reżyserów, a początkujący reżyserzy tworzą spektakle z udziałem gwiazd. Dlatego właśnie Pierwszy Kontakt jest również przeglądem ciekawych zjawisk minionych sezonów w polskim teatrze. Festiwal odbywa się co dwa lata, na przemian z międzynarodowym Kontaktem.

Wśród debiutujących reżyserów znajdziemy nazwisko artysty doskonale znanego z filmu. Twórca wielokrotnie nagradzanego „Rewersu” w warszawskim Teatrze Polonia wystawił  „Kolację kanibali” Vahé Katcha, dramat opowiadający epizod z czasu II wojny światowej. Sztuka ta wystawiana była we Francji, Szwajcarii i Belgii wywołując wielkie poruszenie widzów. W warszawskim przedstawieniu, oprócz Lankosza, debiutuje również aktorka Justyna Grzybek. Największą ilość debiutantów znajdziemy w spektaklu „Mały ma dziewczynę” stołecznego Studia Teatralnego Koło. Debiutująca reżyserka Agata Dyczko jest też współautorką scenariusza opowiadającego o relacji kobiety i autystycznego chłopca na tle małomiasteczkowego środowiska. To pierwsze sceniczne doświadczenie aktorów Ewy Jakubowicz i Pawła Petermana.

Pierwszą inscenizacją Tomasza Szczepanka jest „Anarchistka”, najnowszy dramat znakomitego amerykańskiego pisarza Davida Mameta wystawiony w warszawskim Teatrze Studio. Twórca współpracował tu z tak znakomitymi aktorkami jak Jadwiga Jankowska-Cieślak i Dorota Landowska. Sztukę często wystawianego także w toruńskim teatrze Hanocha Levina wybrała na swój debiut w Teatrze im. Ludwika Solskiego w Tarnowie Małgorzata Warsicka. „Jakobi i Leidental” to przeplatany piosenkami spektakl o próbie, której poddana jest męska przyjaźń, gdy do gry wkracza kobieta. Do kanonicznego dzieła Andrzeja Wajdy nawiązuje zrealizowany w Teatrze Collegium Nobilium spektakl dyplomowy Wojciecha Pitali „Niewinni postczarodzieje”. Jak zachowuje się Bazyli w rzeczywistości XXI w., przekonamy się podczas spektaklu. Klasyczne pytania w supernowoczenym anturażu to także cecha debiutu reżyserskiego Grzegorza Gołaszewskiego. Przedstawienie Teatru Nowego z Poznania „Elsynor” to, jak piszą twórcy, „opowieść o miłości, stracie i życiowej przygodzie w dobie gier komputerowych”.

Pozostałe spektakle to debiuty aktorskie, które często miały miejsce pod okiem uznanych reżyserów. Będzie więc na festiwalu okazja do zobaczenia głośnej inscenizacji powieści Szczepana Twardocha „Morfina” zrealizowanej w katowickim Teatrze Śląskim przez Ewelinę Marciniak. Swoją pierwszą rolę zagrała tu Aleksandra Fielek. Co ciekawe, przedstawienie obejrzymy w hali sportowo-widowiskowej przy ul. Bema.

Dwukrotnie na festiwalu zaprezentuje się Teatr Współczesny ze Szczecina. „Męczennicy” Mariusa von Mayenburga w reżyserii Anny Augustynowicz są pierwszym scenicznym szlifem dla Konrada Bety. Jak piszą twórcy, to sztuka o zderzeniu świeckiej i religijnej wizji świata. Adrianna Janowska-Moniuszko zaczyna w Szczecinie swoją aktorską karierę w klasyce dramatu – „Szkole żon” Moliera w reżyserii Justyny Celedy.

U boku m.in. Adama Ferencego debiutował w warszawskim Teatrze Dramatycznym Mateusz Weber. Aktorów zobaczymy w „Rzeczy o banalności miłości” Savyona Liebrechta. Opowieść o romansie sympatyzującego z nazistami Martina Heideggera z żydowską politolożką Hanną Arendt wyreżyserował Wawrzyniec Kostrzewski. Karolina Kamińska zadebiutowała z kolei w świetnym dramacie Neila LaBute’a „W mrocznym mrocznym domu”. Przedstawienie sięgające do najciemniejszych zakamarków ludzkiej duszy w krakowskim Teatrze im. Słowackiego przygotował Marcin Hycnar, aktor, który od niejakiego czasu staje także po drugiej stronie sceny. Zło drzemiące w ludziach będzie też ważnym wątkiem spektaklu „Droga śliska od traw. Jak to diabeł wsią się przeszedł”. W autorskim przedstawieniu Pawła Wolaka i Katarzyny Dworak z Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy zadebiutował Albert Pyśk.

Swojego debiutanta mają również gospodarze. Na deskach Teatru im. Wilama Horzycy pierwszą rolę zagrał w „Królowej ciast” Beli Pintéra Maciej Raniszewski. Jeśli ktoś nie widział rozgrywającej się w 1984 r. historii rodziny sterroryzowanej przez ojca-milicjanta, wyreżyserowanej przez Ulę Kijak, to świetna okazja do nadrobienia zaległości.