15 stycznia 2019 roku w Katedrze śś. Janów w Toruniu odprawiono mszę żałobną w intencji Pawła Adamowicza. Już przed nabożeństwem w katedrze pojawiła się księga kondolencyjna, w której swoje wpisy złożyli m.in. samorządowcy z Torunia.
Paweł Adamowicz zmarł 14 stycznia 2019 roku po długiej i skomplikowanej operacji. Podczas niedzielnego finału WOŚP został zaatakowany i ugodzony nożem, kiedy przemawiał do gdańszczan ze sceny.
Ta tragedia poruszyła całą Polskę, dlatego wiele osób wzięło udział w odprawionej we wtorek mszy żałobnej w intencji Adamowicza. Wpis w księdze kondolencyjnej złożył m.in. prezydent Torunia Michał Zaleski.
- Znałem prezydenta osobiście od wielu lat. Był człowiekiem dobrym, pogodnym, ciepłym, bardzo rodzinnym i pełnym miłości dla swojej żony, dwóch córek i brata. Imponował rozmachem swojej służby: przez 8 lat był radnym, a od 1998 r. aż do śmierci prezydentem Gdańska. Łączyła nas i nasze miasta współpraca w Związku Miast Polskich, Związku Miast Nadwiślańskich, a także wielka przychylność prezydenta dla powstającej Autostrady Bursztynowej, która połączyła Toruń i Gdańsk w 2011 r., a więc także w czasach jego prezydentury. Wszyscy mamy mocne przekonanie, że tę dobroczynną służbę dla Gdańska i kraju przerwano w atmosferze nieznośnego hejtu, wypełnionej mową pogardy. Odczuwają ją także polscy samorządowcy – w ostatnich dniach choćby z Wrocławia, Poznania czy Olsztyna. Mam więc wrażenie, że Paweł, gdyby tylko mógł stanąć pośród nas, to przestrzegłby nie tylko słabego człowieka, który w Gdańsku sięgnął po narzędzie zbrodni. Ostrzegłby także nas: abyśmy ponad tą śmiercią potrafili w Polsce porzucić jałową niechęć i zabójczą nienawiść – mówił Michał Zaleski przemawiając w trakcie żałobnego nabożeństwa.
Księga kondolencyjna, którą wyłożono już przed mszą, w środę przeniesiona zostanie do Dworu Artusa, tak aby każdy mógł złożyć w niej swój wpis. Będzie to możliwe aż do dnia pogrzebu Pawła Adamowicza.
fot. Wojtek Szabelski