Na ścianie zabytkowej kamienicy przy ulicy Ciasnej w Toruniu powstaje artystyczny mural. Nawiązuje on do popularnego w późnym średniowieczu motywu alegorycznego tańca śmierci, w obliczu której wszyscy, bez względu na swój status, jesteśmy równi.
Mural jest efektem współpracy miasta z właścicielką kamienicy, która postanowiła zmierzyć się z problemem dewastacji ścian budynku. W przedsięwzięcie zaangażował się Urząd Miasta Torunia, który wsparł mieszkankę starówki w procesie powstawania i realizacji projektu. Wykonanie dzieła powierzono uznanemu toruńskiemu artyście Andrzejowi Poprostu, twórcy kilkudziesięciu malowideł ściennych w przestrzeni miasta.
Zgodnie z zamysłem właścicieli kamienicy projekt nawiązuje do średniowiecznej scenerii starówki i jest artystycznym wyobrażeniem charakterystycznego dla sztuki tej epoki motywu danse macabre – tańca śmieci, czyli korowodu ludzi wszystkich stanów prowadzonych przez kościotrupa. To alegoryczne przypomnienie faktu, iż wobec śmierci wszyscy jesteśmy równi.
- Artysta skupił się na groteskowym pokazaniu pewnych archetypów, bowiem prześmiewanie wad i grzechów było w średniowieczu niezwykle modne – mówi Katarzyna Darul, córka właścicielki kamienicy z muralem. - Czym jest człowiek i jego działanie w obliczu śmierci i co mu pozostaje: życie w zgodzie z naturą, nauka płynąca z błędów historii oraz umiejętność śmiania się z siebie. Dzięki temu świat ma szanse stać się lepszy.
Na muralu widzimy, jak w szaleńczym, tanecznym pochodzie z ruin Zamku Krzyżackiego do miasta wkracza szereg postaci na czele z flisakiem – przywódcą. Nadaje on rytm wszystkim drwinom i całemu pośmiewisku. Dźwięki z jego fletu przeobrażają się w ornament ze szczurów i żab. To plaga trawiąca ziemię i niosąca zmianę, tak aktualny temat w czasach pandemii. Za śmiercią kroczy szeptucha, kobieta o niezwykłej, tajemnej wiedzy oraz ponadprzeciętnej intuicji, dalej rybak z głową w kształcie ryby, mnich, którego wyobrażenie nawiązuje do grzechów tego stanu, a za nim błazen żonglujący czaszkami, przemieniającymi się w gwiazdy. Można się z nich śmiać, ale i tak każdy stanie się tym, czym był u zarania – pyłem, okruchem kosmosu. Przekonał się już o tym rycerz krzyżacki w pełnym rynsztunku, przebity mieczem upiór. Nawiązaniem do historycznej funkcji targowej Torunia jest mieszczka, a zarazem gęsiarka. W korowodzie średniowiecznych postaci nie mogło też zabraknąć Mikołaja Kopernika, który dzierży magiczną laskę zwieńczoną Słońcem, Księżycem i Ziemią, jeszcze płaską, dźwiganą przez cztery słonie, bowiem świadomość i nauka dopiero przed nami. Tuż za nim, na świni jedzie król i jest nagi – ślepy na oczywistość, pełen pychy, tuczony i kierowany przypadkiem zamyka pochód. Nikt nie ucieknie Śmierci.
Prace przy muralu zakończą się jeszcze we wrześniu, finansuje je właścicielka kamienicy przy wsparciu miasta.
Fot. Adam Zakrzewski