Jak powinno wyglądać odradzające się w naszym regionie szkolnictwo zawodowe? Dyskutowano o tym w Toruniu 20 maja 2016 r. na spotkaniu środowiska kujawsko-pomorskiej oświaty z Marzenną Drab, Podsekretarz Stanu Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Pobyt w Toruniu pani minister rozpoczęła od wizyty w CKU-Toruńskim Ośrodku Doradztwa Metodycznego, gdzie spotkała się z zastępcą prezydenta Torunia Zbigniewem Fiderewiczem i toruńskimi doradcami metodycznymi. Drugim punktem programu była debata w Zespole Szkół Gastronomicznych. Podczas spotkania z dyrektorami toruńskich szkół zawodowych oraz przedstawicielami samorządu i kuratorium oświaty rozmawiano o aktualnym stanie szkolnictwa zawodowego w regionie i planach jego odbudowy.
- Przywrócenie rangi szkolnictwa zawodowego jest jednym z priorytetów rządu w pracach nad zmianami w polskim systemie edukacji - zapewniła wiceminister Marzenna Drab. - Chcemy, by oferta edukacyjna polskich szkół była jak najlepiej dostosowana do potrzeb rynku pracy.
- Prace nad strategią rozwoju edukacji miasta Torunia są na ukończeniu. Szkolnictwo zawodowe jest jej ważnym elementem – mówi Anna Łukaszewska dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Torunia. - Wytyczyliśmy sobie takie kierunki pracy, jak: współpraca z pracodawcami, praktyki na rzeczywistych stanowiskach pracy, zwiększenie zainteresowania uczniów określonymi branżami zawodowymi oraz jak najwcześniejsze doradztwo edukacyjno-zawodowe. W ofercie edukacyjnej Torunia stawiamy na przedsiębiorczość i innowacyjność.
W Toruniu jest aktualnie 12 liceów, 8 techników, 6 zasadniczych szkół zawodowych i jedna szkoła specjalna, przysposabiająca do pracy. W liceach uczy się 4851 uczniów, w technikach 3289, a w szkołach zawodowych tylko 471. Miasto oferuje kształcenie w 32 zawodach, z czego aktualnie 8 jest deficytowych, 17 zrównoważonych (zapewnia potrzeby rynku), a 7 nadwyżkowych. Deficytowe w Toruniu zawody to: fryzjer i technik fryzjerski, elektryk, technik elektryk i elektronik, technik logistyk i technik spedytor oraz murarz-tynkarz. Większość, bo aż 24 zawody, można zdobyć w toruńskich technikach, tylko 7 - w szkołach zawodowych.
Miejską ofertę kształcenia zawodowego uzupełnia oferta niepubliczna: 5 techników, 3 zasadnicze szkoły zawodowe i 47 szkół policealnych.
- Szkoły zawodowe to nie jest gorszy wybór, to jest inny wybór – podkreśla Kujawsko-Pomorski Kurator Oświaty Marek Gralik. – Aktualnie w naszym województwie osoby z najniższym wykształceniem najłatwiej wchodzą na rynek pracy, a najtrudniej - osoby z wykształceniem wyższym, nawet z tytułem magisterskim. Nie wszyscy muszą kończyć studia.
Debata obyła się nieprzypadkowo w Zespole Szkół Gastronomicznych. To jedna z toruńskich szkół, która z powodzeniem kształci młodych ludzi w zawodach poszukiwanych na rynku pracy. Jaki poziom prezentują jej uczniowie, pani wiceminister Marzenna Drab miała się okazję przekonać podczas wieńczącego debatę poczęstunku. Otrzymała też w upominku kosz smakołyków, m.in. chleba wypieczonego przez uczniów tej szkoły.