Pijany kierowca staranował w nocy z 8 na 9 listopada 2017 r. wiatę MZK na przystanku przy ul. Gagarina w Toruniu. Przystanek jest kompletnie zniszczony, jednak na szczęście nikt na nim nie stał i nie ma ofiar w ludziach.
24-letni mężczyzna jechał Hondą Accord od strony ulicy Sienkiewicza w kierunku Okrężnej. Około godziny 1. na wysokości ul. Gagarina 140 prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez torowisko i uderzył w wiatę. Szczęśliwie na przystanku, na którym zwykle w ciągu dnia i wieczorem czeka wielu pasażerów, głównie studentów, nikogo nie było.
Policja ustaliła, że hondą kierował 24-letni mężczyzna. Był pijany. - Alkomat wykazał u niego ponad promil alkoholu - mówi Wioletta Dąbrowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Mężczyzna stracił prawo jazdy i stanie przed sądem. Za jazdę na podwójnym gazie grozi mu do dwóch lat więzienia.
- Wiata została całkowicie zniszczona. Od rana nasze służby usuwały jej resztki. Oczywiście tak szybko, jak to będzie możliwe, zastąpi ją nowa, a do tego czasu stworzymy tam przystanek zastępczy - obiecywał krótko po wypadku Trawiński z MZK.
Fot. Kacper Grabowski
I rzeczywiście - MZK szybko wysprzątał przystanek. W miejscu wiaty stanął słupek z rozkładami jazdy, obok ławka i kosz na smieci. Teraz spółka stara się, by jak najszybciej postawić nowa wiatę.
Przypomnijmy, że nową linię tramwajowa na Bielany, do której należy staranowany przystanek, uruchomiono pod koniec czerwca 2014 r. Powstała w ramach tzw. projektu tramwajowego i cieszy się dużym wykorzystaniem.
Film z miejskiego monitoringu