XIV Mistrzostwa Torunia w żużlu na lodzie padły łupem Huberta Łęgowika.
Po zaciętej i pełnej upadków walce kolejnym mistrzem Torunia w speedwayu na lodzie został wychowanek częstochowskiego Włókniarza, Hubert Łęgowik. Drugie miejsce na podium zajął Adrian Balk, a trzecie Mateusz Kowalczyk.
Ze względu na wcześniejsze plany wyjazdowe widzowie na Tor-Torze nie zobaczyli w tym roku ścigającego się na lodzie Adriana Miedzińskiego, wielokrotnego triumfatora tych zawodów. Przez problemy zdrowotne z występu w Toruniu zrezygnowali również Tobiasz Musielak i Adam Skórnicki.
Rywalizacja rozpoczęła się od kilku upadków, które są wpisane w ryzyko ściagnia na lodzie. Z taflą bliżej poznali się m.in. Wojciech Lisiecki, Adrian Bialk i Hubert Łęgowik. Najbardziej pechowo upadł Krzysztof Sadurski, który po swoim pierwszym starcie został odwieziony do szpitala.
Po dwóch seriach startów kompletem punktów mogli pochwalić się Siergiej Małyszew i Mateusz Kowalczyk. Drugi z nich zwyciężył w serii zasadniczej, ale w pierwszym półfinale musiał uznać wyższość Adriana Balka. W finale natomiast bezkonkurencyjny był Hubert Łęgowik.
Zawody tradycyjnie już miały charytatywny charakter. Całość dochodów ze sprzedaży biletów trafiła na konto Fundacji Światło i Hospicjum Nadzieja.